Czuję, że to wszystko nie wydarzyło się przez przypadek. Tak, to musiało po prostu być.
I nadal nie wiem po co o tym myślę, co to zmieni. Ja chyba łatwo nie odpuszczam.
Mimo wszystko trochę tęsknie i troche mi pusto. Odczuwam niedosyt wsześniejszych wydarzeń.
Chyba bardzo, znacznie, dużo wcześniejszych od tego momentu.
Ale ja dam oczywiście radę. Będę taką ekstra Magdą, która ogarnie o co w tym wszystkim chodzi.
Myślałam, że teraz będę szczęśliwa
Ale im bardziej staram się to odepchnąć
Tym bardziej zdaję sobie sprawę, że muszę odpuścić.