kurwa, nic już nie jest takie same. tylko wspomnienia, przez jednego frajera,który nagadał coś co jest nie prawdą rozjebało mi się wszystko..
samookaleczanie się? inaczej nie umiem.Sprawianie sobie bólu uzależnia......
wiem, trace przez to dużo osób, ale inaczej nie umiem. wole stracić wszystkich ale żeby zostali przy mnie przyjaciele..
najgorsze jest to że gdy mówisz prawde, nawet oni ci nie wierzą.... wolą kogoś innego słuchać, nie ciebie.
i tak mi nikt nie pomoże, nikogo to nie obchodzi.
jest to spowodowane tym, że ludzie słabsi psychicznie, kiedy zaczynają mieć problemy w szkole, w domu, w związku, w przyjaźni i sami z nimi sobie nie radzą tną się.
Jest to dla nich ból fizyczny, który pozwala zapomnieć o kłopotach, odcina ich od realnego świata.
Lepiej poszukać wsparcia w swoim otoczeniu, bo samemu ciężko wyjść z "doła".