117.

' jesteś upartą osobą z bardzo ale to bardzo cieżkim charakterem, ale na pozór wszystkiemu bardzo wrażliwa, smutna, chyba czasami osamotniona. Głupiutka i nie mam na myśli niczego złego, bo jak każda osoba w tym wieku jest poprostu jeszcze głupiutka. Nusisz sama podjąć decyzje i stać się silna wobec niej, czasami nie masz od niego wsparcia, a ciągle kłótnie nie sprzyjają Tobie, jeśli czuesz się źle może warto zrobić coć co to zmieni, jeśli bardzo go kochasz i wiesz o tym, czujesz to całym sercem i każdy jego krok boli Cię coraz bardziej może trzeba usiąść pomyśleć chwile i zastanowić się czy to ma sens i czy nie będziesz szczęśliwa jeśli na jakiś czas będziesz sama, lub poważnie porozmawiać, czasami nawet ja nie pojmuje tego co jest między wami, na pozór szczęśliwa a w środku wrak człowieka. Sama wiem jak to jest, miałam też taki okres że nie chciałam już dalej tego ciągnąć, ale rozmowa dużo mi dała, wiem że bardzo gp kocham i gdybym .. . Kochasz go, widzę to, kiedy cieszysz się jak go widzisz, ale równocześnie widzę to gdy płaczesz przez niego. Musisz mu powiedzieć co jest nie jasne i czego oczekujesz, bo niestety.. '

czy naprawdę wszystko jest przypadkiem losowym?

wyszstko układa się tak jak chce.. Nie do końca po mojej myśli. Już nawet rozmowa niczego nie zmienia. Słowa wpadają jedym uchem, a wypadają drugim - tego jestem pewna. Ciągłe czekanie na jaki kolwiek znak z Twojej strony, tylko po to by móc zasnąć spokojnie, beż żadnych obaw. Niestety, to jest zbyt trudne do zrozumienia. Zniknąć tak tylko na kilka dni, zobaczyć kto zatęskni, kto zadzwoni, kto zacznie szukać, przemyśleć wszystko na spokojnie, bez zbyt wielkiej gwałtowności .. Zapomnij. // Po mimo tego wszystkiego kocham mocno, mocno, mocno - najmocniej! ;*

bo życie to największy ze wszytkich cudów.