gdy upadam, nie podaje mi ręki tylko przypierdala w twarz moralniaka - a ja bez słów wstaję i idę dalej. pomaga. nie mówi, jesteś zajebista, gdy coś zjebię, ale mnie opierdala. przede wszystkim, co bym nie zrobila zawsze wspiera.
Ten człowiek już mi nie komplikuje życia, on mi je bezapelacyjnie pierdoli dla własnej przyjemności.
Jakie ja mam zakwasy, ło kurczaki, czuję tyłek i brzuszek jak nigdy, pierwszy dzień chyba taki, że na jutro nic nie muszę robić do szkoły.
Ogólnie to jak złoto, dawno nie było tak dobrze, japka mi się cieszy, chyba zaczynam być szczęsliwa, wychodzę na prostą!
Cześć i czołem, robimy trening.