Ojej, jakie stare zdjęcie. Ma już jakiś rok, no może mniej.
Wzięłam się dziś w końcu za 'wciąż ją kocham', oczywiście mam tu na myśli film, bo z książką jakoś się jeszcze nie spotkałam. Cudowny. Kocham produkcje w tym klimacie. Przedwczoraj oglądałam też 'i że cię nie opuszczę'. Zdecydowanie me gusta. Dziś znów była fajna pogoda, teraz coś się zachmurzyło, ale damy radę. Już końcówka weekendu. Jak one cholernie szybko lecą. Człowiek nawet nie ma możliwości, aby spokojnie wypocząć. Jeszcze czeka mnie dziś trochę nauki z niemieckiego, poza tym luzik, co mnie niezmiernie cieszy. W środę nie ma lekcji. Będę truskawką... albo pomidorem. Ta pierwsza opcja jakaś bardziej kusząca. Muszę chyba iść umyć kłaki. Wkurzające, że trzeba robić to codziennie, co je mega niszczy. :< Nawet nie chce mi się pisać długich notek, a raczej mam co opisywać. Zmieniłam wygląd photobloga, ale jakoś pusto mi się tu wydaje... Coś muszę jeszcze dodać/zmienić/usunąć, hmm.
~