Taki sobie aniołek. Szkoda, że płomień nie jest wyostrzony. Nie mam czasu, aby się rozpisywać, bo mój pokój wygląda okropnie, a Patrycja jutro przyjeżdża, więc trzeba ogarnąć + dokończyć naukę 'lulajże jezuniu' na gitarze. Magda będzie ze mnie dumna, ha!
A ode mnie... WESOŁYCH I POGODNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA SPĘDZONYCH W GRONIE RODZINNYM i tak dalej. [mówiłam, że nie jestem w tym dobra] + przepraszam, że nie odpisuję na życzenia sms'owe, ale właśnie dziś skończyła mi się ważność karty, lol. Dobra, lecę. Za pół godziny musimy być już u babci. <3
~
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika loreni.