Nie wiem co dodawać.
Więc tak, wczoraj nie dodałam notki, bo nie miałam czas, a dziś będzię krótko, bo mi się nie chce pisać : D
Dzisiaj wstałam przed 10, bo genialny Karolek nas obudził. Zjadłyśmy z Natalką śniadanie i poszłyśmy na laptopa. Potem obiad. znaczy ja jadłam spagetti i jakby taka mała burza. Aaa i jeszcze wcześniej oglądałyśmy wesele mojej mamy xD hahahaha, ciocia Irena była bardzo ładnie ubrana. Teraz siedzimy sobie i oglądamy zaklinaczkę duchów. A i wczoraj wieczorem byłyśmy po babcie. Dowiedziałam się, że w połowie września moja mama z tatą i Wandą jadą do Zakopanego, a ja i Marcin zostajemy z babcią, jupii! : D ale ja też chcę jechać. aha i jeśli Klaudia {właścicielka} to czyta! Komentarze zoakceptuję jak będę miała czas. ale na pewno przed twoim przyjazdem : **