Ale moje endorfiny znów dziś szaleją. I czuję się strasznie sexy & fabulous. To pewnie przez mojego ptaszka.
...Kurczaczek (a właściwie głuszec) chyba pomaga utrzymać dobry nastrój i w ogóle wyglądać korzystnie :)
Karaiby. PuertoRico&Barbados. Prywatne plaże. Piękne samochody. Surfowanie. Słońce. Zimne Drinki. Piękne kobiety w bikini. Kalifornijski punk. Prywatne jachty. Morze. Piasek. Wschody i zachody słońca. IMPREZA.Jak ja tęsknię za takim życiem!
Znaczy no... wiem, że nigdy takiego nie miałem.
Ale chciałbym.
A ta tęsknota to przez cholerny Dziennik zakrapiany rumem!
Całkiem dobry film. Całkiem bardzo dobry film :)
Chyba tak jakoś trochę marnuję te wakacje...
Siedzę w domu zamiast spotykać się ze znajomymi.
Chociaż... no tak - nie za wiele mam takich, którzy chcieliby się ze mną spotykać.
A z resztą nie tak łatwo się spotkać...
No ale przynajmniej kurs na prawko!
I spanie&książki&filmy.
See ya!