Mój futrzak.
Jaki on sie zadziwiająco grzeczny zrobił! Normalnie pies nie do poznania. Nie żebym narzekała, wręcz przeciwnie.;)
Jutro te nieszczęsne zawody. Oby szybko minęły, i będzie zajebiście. A tak to planów jako tako nie ma, albo jak są to takie 'chyba'. A takie najczęściej nie wypalają. No to do potem.;)