podwójne życie..

można by powiedzieć, że człowiek sam wybiera, sam jest kowalem własnego losu..

lecz czy napewno..??

czy w tym przesłaniu jest prawda..?

moim zdaniem nie..

bo co dzieje się z tymi co nieswiadomie popełnią błąd i szansa wyboru przepadnie..

gdy już nie ma wyboru, zmuszeni jesteśmy przyjąć i zmierzyć się z tym co każdy dzień przynosi

więc jak zapracować na szczęście, kiedy żadna droga do niego nie prowadzi..

wszystko jest na oślep..

człowiek się stara, robi wszystko, a jednak nie ma pojecia czy zostanie za to wynagrodzony..

aa co jesli tak mocno się starał ii nic nie otrzymał..

ogarnia go złość, rozpacz, wątpiwość..

co więc robi..?

udaje że nic się nie stało..

dąży do perfekcji, zapominając o tym, że zostawił za sobą ogromną przepaść, która wciąż się powiększa..

jak czarna dziura pochłania jego duszę..

zatracenie - to go czeka jeżeli nikt nie wciągnie go na swój pokład..

utonie..

co teraz?

woła o pomoc..

czy ktoś usłyszy jego wołanie..?