... Na gorącym uczynku..
Goniąc za życiem
Za własnym szczęściem
Kopiąc wciąż dołki pod sobą
Nie wiedząc czym prawda
Co na mnie już czeka
Spełnienia szukać przestałem
Ginący w tłumie
Bez planu na przyszłość
Nie oczekując tego co zdarzyć się miało
Poza myślami ukryta Miłość
Darem nazwana spadła tak z nieba
Szok i bezwładność
Cud Boży dany
Prosto w me serca trafiony
Ideał w Jej ciele
Ideał Kobiety Matki
Dla mnie samego
Za dobre uczynki
Za wielkie potknięcia
Jak mam dziękować za dane mi piękno
Jak się odwdzięczyć za wielkie Jej serce
Jak pielęgnować Jej czystą Duszę
Jak nie zwariować nagle wszystko się stało
Lecz już nie myślę o tym co było
Co być jak powinno
Spokojnie myślę o tym co będzie
O tym co sami wspólnie przetrwamy
Co stworzyć możemy na zawsze byc razem
Zamykam rozdział złap moją rękę
Następną klamkę od drzwi do życia
Opuśćmy nie odwracając się za siebie
Drzwi już otwarte i co zrobimy
Nasz Pan Bóg Wielki drogowskaz wskaże..
Dla Martynki..
Pozdrowionka dla wszystkich fbl'owców..