Wakacje mi służą :)))
W Siwiałce byłam już dobre kilka razy i tam też kilka razy jeździłam :)
Zrelaksowałam się i robię dużo przetworów, wypieków i innych dobrych.
Mam czas dla siebie i dla inncyh :)
Teraz właśnie suszę swoje pierwsze malinki i zobaczymy co z tego wyjdzie, mam nadzieję, że dobra herbata na grudniowe wieczory.
Miłego dnia i spokoju wewnątrz życzę