cień

Wstawiam w końcu zdjecie. Jakoś mega stare, bo nowych (czytaj: późniejszych niż sprzed dwóch lat) nie mam - wszystkie zdjęcia poszły się jebać razem z dyskiem. Jestem z tego powodu bardzo niekontent, no ale nic nie mogę w tej sprawie zrobić, niestety. To mega stare, robione jeszcze starym apagratem, wygrzebane z wcześniejszego kompa.

Nowych zdjęć też nie mogę wrzucić, bo płyta ze sterownikami gdzieś się schowała i nie mogę jej znaleźć.

I w ogóle wkurza mnie ta zimna pogoda i śnieg, który wygląda jakby był ze styropianu i szkoła, która ciągle zajmuje zbyt dużo czasu i wymaga zbyt wiele i niemiecki, z którym spędziłam dziś 5 godzin (!) i dodatkowa matematyka, z której mam 1,5/10 pktów ze sprawdzianu i to, że kolejny tydzień siedzę w szkole sama w ławce i to, że wiecznie jestem zmęczona i świąteczne wystawy wkurzają mnie też. I, oczywiście, świąteczne reklamy, snieg w tv itd. I jeszcze to, że jutro będzie w Polsce jeden z moich ulubionych zespołów (-> Franz Ferdinand) dawał koncert i mnie tam nie będzie.

Liczę na multum komentarzy.