Cudownie. Internet nie działał od dawna, teraz działa u wszystkich opócz mnie i muszę z konta starej pisać, chuj. Do tego, powtórzę się, chodzi wolniej niż kulawa staruszka.
Napisałam zaległe sprawdziany, pytanie tylko, czy zaliczyłam (chem). Nie zrobię pracy z chemii, ktoś jeszcze? Niedość, że dopiero dzisiaj (czy też może wczoraj) mogłam wejść na dłużej na kompa z interenetem działającym (luksus, co?), to rzeczywiście nic w nim nie ma. Może poza 3/10 czegośtam. Nieważne.
Pogoda taka, że tylko w domu chce się siedzieć. A jutro do Pauli :).
Ano czytam tych Chłopów, nie spodziewałam się, że to da się czytać. A jednak :). A jakie wyborne słownictwo, hehe.
słońce wyjrzało, słońce zaszło, żyjemy dalej. No więc właśnie. Morał na dziś to brak morału.