A dzisiaj ja napise noteczke
Ogolnie mialam dzisiaj zwariowany dzionek xD
Z kinga...pojechalysmy do Syli....
Bylo swietnie dopuki nie przyjechala po mnie mama...
i musialam jechac na angielski....
nienawidze tego !
ale nie o tym chcialam pisac xD
przed przyjazdem do Syli szukalysmy jakiego przystanku....
ktory by tam dojerzdzal....
bylo ciezko ale dalysmy rade
w autobusie totalnie mam odbilo
wiara sie na nas gupio patrzyla
Kinga co chwile zadawala 2 pytania....
"Daleko jeszcze ????"
"To tu to tu ???? "
a ja co tylko NIE NIE NIE !!!
Potem wkoncu dojechalysmy....
i znowu seria gupich pytan Kingi xD
"To ten dom ???"
"Daleko jeszcze ???"
"To ten ????"
"Kurde gdzie ona mieszka ???"
itp.
No a jak dojechalam do Syli stwierdzilam ze ma sliczne firanki....
i milutki dywan
pogadalysmy,posmilysmy sie,popowiadalysmy sobie....
i bylo bardzo milo....
dziekuje za dzisiejszy dzien....
tym z ktorymi sie dzisiaj smilam....
a szczegolnie tym dwóm gupką :
Syli i Kindze
A co do fotki to robila Olga...
Moja mala artystka
Pozdrawiam wszystkich, bo tak chce
Kochać