- no i o to chodzilo- powiedzial Przemo- to co idziesz z nim pogadac?
- wiesz chyba najpierw powinnam porozmawiac z Mackiem, a potem dopiero z nim- powiedzialam ze skwaszona mina
- jak tam chcesz, ale masz z nim porozmawiac.
- spoko, dobra ide Maciek wraca z narady- powiedzialam i wstalam z krzeselka zaczelam po malu kierowac sie w strone Tarnowa, ale jeszcze odwrocilam sie do Przemka i powiedzialam - trzymaj kciuki
- trzymam juz od dawna- krzyknal z usmiechem.
Jeszcze porzadnie nie wyszlam ze strony bykow juz podlecial do mnie Maciek i podal reke zeby pomoc mi dojsc. Czasami jest az za bardo opiekunczy ale i tak jest dla mnie bardzo wazny, ale czy najwazniejszy? Caly czas dreczylo mnie to pytanie, myslalam i myslalam az wkoncu uslyszalam krzyk
- ziemia do Natalii.
- co mowiles?- spojrzalam na niego a on tylko pokrecil glowa- przepraszam- powiedzialam i polozylam mu rece na szyji- zamyslilam sie
- no wlasnie widze i kompletnie mnie olewasz - powiedzial smutny
- chodz - powiedzialam, chwycilam go za reke i pociagnelam w strone parkingu gdzie stoja busy.
Weszlismy do busa Maciek nie bardzo rozumial po co go tu przyciagnelam.
- czyzby jakas niemoralna propozycja ze mnie tu przyciagnelas?- ja tylko sie usmiechnelam i pocalowalam w usta
- juz sie na mnie nie gniewasz?
- no nie wiem- powiedzial i szeroko sie usmiechnal
- nie moglam tego zrobic tam bo
- bo tam byl Grzesiek- Maciek dokonczyl za mnie i opadl na siedzenie
- Maciek nie chodzi o to ze ja jeszcze cos czuje do niego bo po za nienawiscia nic wiecej do niego nie czuje, ale chce z toba porozmawiac, bo widzisz przez ten tydzien zrozumialam jedna rzecz nie wyobrazam sobie zebym mogla Cie starcic, jestes dla mnie bardzo wazny,nawet najwazniejszy i czuje do Ciebie cos wiecej niz tylko przyjazn ale nie chce tez zniszczyc twojej przyjazni z Grzesiem do konca, nie chce zebys stracil przyjaciela tylko dlatego ze jego byla dziewczyna sie w tobie zadluzyla bo tego bym nie przezyla, dlatego nie zrobilam tego tam bo nie chce zebys ty cierpial po stracie przyjaciela.
- ja tez chcialem Ci cos powiedziec, bo widzisz wtedy jak ta babcia powiedziala ze ladna z nas para i ten pocalunek zrozumialem ze nie moge Cie stracic przez mysl mi nawet przeszla wizja wspolnej przyszlosci, ale wiedzialem ze stracilas niedawno chlopaka i wiedzialem ze nie potrzebujesz teraz nowego bo potrzebujesz przyjaciela, moe Ci zadac jedno pytanie - spojrzal na mnie swoimi pieknymi niebieskimi oczami za ktorymi szalalam od tego wieczoru w parku gdy wyszlismy z tej imprezy.
- jasne, pytaj o co chcesz?
- zostaniesz moja dziewczyna?- zapytal a ja delikatnie sie usmiechnelam
- bardzo bym chciala, ale
- ale co powie Grzegorz, prosze Cie Natalia nie mysl o nim jak chcesz ja z nim porozmawiam, nie przejmuj sie tym, jezeli bedzie chcial mnie zabic trudno zrozumiem to, ale nie zrozumiem jednego skoro jest moim przyjacielem powinien wspierac mnie i popierac moje decyzje a nie krytykowac, prosze Cie zgodz sie reszta zajme sie ja, obiecuje Ci.- powiedzil a ja delikatnie zaczelam muskac jego usta- czyli mam rozumiec ze sie zgadzasz?- ja tylko pokiwalam glowa i sie do niego przytulilam.
Nasza chwile sielanki przerwal brat Macka ktory kazal mu isc zobaczyc tor. Dalam mu jeszcze buziaka a policzek i wyszlismy z busa, poszslismy do boksu Macka, on poszedl przejsc sie po torze z kolegami z druzyny a ja usiadlam sobie wygodnie na krzeselku i wzielam red bula ze skrzynk.
- i co, i co, i co?- przybiegl do mnie Przemek o malo by sie nie zabil o klucz lezacy przy motorze- rozmawialiscie ja tylko pokiwalam glowa i zajelam sie piciem - no gadaj co Ci powiedzial
- Przemek jestes bardzije ciekawy niz niekotre baby.
- no wiem, ale gadaj co Ci powiedzial, jestescie razem?- zapytal i w tym momencie do boksu Mack przyszedl Zengota
- kto jest z kim razme?- zapytal od razu.- czesc wam tak wgl
- siema- odpowiedzial Przemo- a taki jeden koles
- ja z Mackiem tak jestesmy razem - odpowiedzialam stanowczo i spojrzalam na Grzesia, Przemek nie wiedzial co powiedziec byl tak zszokowany tym co powiedzialam i to przy Zengocie ze nie mogl nic powiedziec.
- lal szybko sie pocieszylas
- mialam plakac po takim dupku jak ty?- zapytalam ze smiechem w glosie- po za tym przypominam Ci ze to ty zniszczyles nasz "zwiazek" o ile tak mozna ten cyrk nazwac.
- moze i nie bylem z toba szczery, ale nie zwiazalem sie po miesiacu z twoja przyjaciolka, zreszta jaki z niego przyjaciel
- a z Cb jaki przyjaciel?- odezwal sie ktos za nim to byl oczywiscie Maciek- chyba jako przyjaciel nie powinienes potepiac moich decyzji tylko mnie wspierac w ich podejmowaniu, ale pomylilem sie najwidoczniej nie jestes moim przyjacielem
- Panowie uspokojcie sie oboje- powiedzial Przemek.- powiedzmy sobie szczerze rzaden z was nie byl uczciwy wobec drugiego, ty go oklamales ze jej nie widziales tylko dlatego ze chciales ja chornic, ty zalorzyles sie z kims o nia to chyba jest wieksze swinstwo nie sadzisz? Chyba pownienes teraz oceniac tego ze Natalia zwiazala sie z Mackiem, skoro cos do siebie czuja i maja do siebie zaufanie powinienes cieszyc sie szczesciem przyjaciela a nie go krytykowac.
- dobra przepraszam- powiedzial i juz chcial isc do siebie ale sie odwrocil i powiedzial - szczescia wam.
Gdy sobie poszedl odzyskalam glos- Pawlicki co to bylo?
- no co przeciez mam was juz dosyc jeden na drugiego sluchac sie ich nie dalo, no i ten to ja juz pojde, a tak po za tymto ciesze sie ze jestescie razem- powiedzial z usmiechem i przybil piatke z Mackiem a potem mnie przytulil i powiedzial na uch- jestem z Cb dumny ze mu to powiedzialas a nie ukrylas.
gdy Przemek sobie poszedl Maciek usiadl sie na krzeselku a ja na jego kolanach i dalam mu buziaka w policzek.
dobra na dzisiaj to tyle, mam jeszcze pelno pomyslow ale juz dzisiaj nie dam rady dodac bo jestem umowiona, moze jutro
zapraszam do czytania od rozdzialu 29 do 32
Inni zdjęcia: Tattoo mjtaJa patki91gdJa patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24