nie chcę wcale o tym pisać, nie chcę, nie potrzebuję, nie umiem.
wszystko chowa się w moim małym serduszku, wszystkie wspomnienia z tamtego dnia.
każda sekunda, każda minuta, każda godzina zamknięta we mnie.
czuję, jakby to wszystko spadło tak naglę, tak nieoczekiwanie.
ale to nie wróci.
każdy oddech został zapisany, każdy krzyk - zapamiętany.
i po co rozdrapywać rany? po co? by było gorzej...
tak, to boli
tak, jest mi z tym ciężko
tak, mam ochotę płakać
tak, czuję żal
tak, pamiętam
ale czy to wszystko nie było warte tej półtorej godziny?
nie było?
było.
dziękuję. <3
te zdjęcia pewnie do jutra, bo jutro sesja z Gosią.
Kocham Cię Gosiu. <3