Cześć .!
Fotka z dedykacja dla tych co tu jeszcze zagladaja
Dziekuje.
Poczatek tego roku w jednym slowie. hm : TRAGEDIA .!
Wrauć
Macie kilka jakis wierszykow czy czegos taaaam .!
Był na wyciągnięcie ręki,a mimo to niedostępny niczym
wytwór mojej wyobraźni..
"Mogłem trzymać Cię tak mocno, że nawet Bóg by mi Cię nie zabrał"
- skąd wiesz czy to nie jest już zauroczenie? patrzyłaś nie niego inaczej, tak jak patrzy pierwszy raz dziecko na słońce
- A my ? my to się juz prawie nie znamy
Urodziła się z wadą serca co nie chciało bić w
>samotności. To jej serce kalekie dla drugiego człowieka
>znało tylko uczucie miłości. Inna urodziła się z wadą
>wzroku. Była ślepo zachłanna na życie. Gdy wstawała o
>świcie oczy jej aż do zmroku miały trwać w nieustannym
>zachwycie.
>(..) Urodziły się z wadą słuchu, bo do szczęścia
>brakuje im ciszy. A świat szepcze wciąż do nich swoją
>gęstą harmonię, której nigdy nikt inny nie słyszy'.
Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia.'
'Uszczęśliwianie innych jest marzeniem ludzi szczęśliwych.'
'To, co dziś jest rzeczywistością, wczoraj było nierealnym marzeniem.'
'Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami.'
'Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości.'
'Cynizm jest to udana próba zobaczenia świata, jakim jest on w rzeczywistości.'
'Dopiero w samotności człowiek jest naprawdę sobą.'
'Tylko ten, kto kocha, widzi, co jest prawdziwe w człowieku.'
"Jeśli zechcesz skoczyć z mostu, ja nie będę Cię powstrzymywała... Będę stała na dole, aby Cię złapać..."
Wiedziała, że albo teraz o nim zapomni. Albo będzie go kochała na zawsz
'Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia.'
-Gdy dotkniesz mojej ręki nic ci się nie stanie.
-Jak to? Zupełnie nic?!
-Zupełnie. Może jedynie sie zakochasz.
-Więc nie chcę.
' - Wydaje ci się, że wiesz już wszystko. Potrafisz dostrzec magiczne chwile i mówić o zapomnianym dziecku, które w nas drzemie. Zastanawiam się, co ty właściwie tu ze mną robisz.
-Podziwiam cię - rzekł z uśmiechem. - A także podziwiam walkę , którą toczysz z własnym sercem.
-Jaką walkę?
-Dajmy spokój.
Dobrze wiedziałam co ma na myśli.
-Nie łudź się - odpowiedziałam. - Zresztą jeśli chcesz, możemy o tym porozmawiać. Mylisz się co do moich uczuć.
Przestał bawić się szklanką i popatrzył mi w oczy.
-Nie łudzę się.Wiem,że mnie nie kochasz.
Jego słowa sprawiły, że poczułam się jeszcze bardziej zagubiona.
-Ale będę o to walczył. W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
Nie wiedziałam, co powiedzieć.
-A ty jesteś tego warta - zakończył.
Odwróciłam głowę.Przed chwilą czułam się niczym ropucha, teraz stawałam się na nowo księżniczką.''