po ostatniej wycieczce rowerowej gdzieś za Niebieszczany do Morochowa (czy coś) nastąpił czas na drugą stronę okolic Sanoka. Trasa trochę krótsza: Trepcza> Międzybrodzie z obu stron Sanu.
Międzybrodzie, wieś która jest przedzielona rzeką a nie mają mostu , paradoks. Tak więc Ola razem z Moniką musiała wracać się ponad 8 km do mostu w Sanoku żeby się dostać na drugą stronę wsi.
Jak to wcześniej stwierdziłam powinni to jakoś nazwać Miedzybrodzie 1 i 2 albo wgl całkiem dwie inne nazwy. Chodź w sumie na jedym było Międzybrodzie a drugie Międzybródź( chodz na przystank autobusowym Międzybrodzie)
Kurde nie ogarniam polskiej administracji