Nigdy w pełni nie ogarnę wzrokiem tej kolosalnej rzeczywistości...
Ciemno jak w mym rozdrapanym sercu... samotnym...
X X X X
W tle tykanie zegara...
za ile to ustanie...ten kaprys natury...
Czas leci...
mknie silnie, nieubłaganie...
Nie odpuści żadnej pomyłki ludzkiej...
Nie cofniemy go...