zdązyłam umalować paznokcie a dziesięc wzorów z chemii wciąż są na kartce a nie w mojej głowie gdzie powinny być od ostatniego sprawdzianu.
musze się ogarnąć, ale nie umiem. nie wiem jak. bo słowa staniały. rozmnożyły się, a straciły na wartości. są wszędzie. jest ich za dużo. mrowią się, kłębią, dręczą jak chmary natarczywych much. ogłuszają,. a my tęsknimy więc za ciszą. za milczeniem. za wędrówką przez pola, przez łąki, przez las, który szumi, ale nie ględzi, nie plecie, nie tokuje.
od autorki:
a może jeszcze jedna? <3