zdjęcia na dzisiaj już skończone a ja zaszyłam się w swoim hotelowym pokoju i spędzam czas samotnie - nie żeby mi to przeszkadzało, wręcz przeciwnie. lubię ciszę - jest taka cicha. uczę się ostatnich wersów mojego tekstu. jutro nagrywamy kolejne sceny i pozostaną mi jeszcze trzy, ale jedna tutaj i dwie w NY. lecz ta kolejna dopiero w przyszłym tygodniu..
dziewczyny mają jutro wieczorem samolot do domu, a swoją drogą zabieram je jutro na plan i mam nadzieję, że zachowają się tak jak powinny.. mój telefon znowu dzwoni..