niedziela. tydzie temu.. i dzis
jestes i cie nie ma, kiedy wrócisz?
chchce ciebie, codziennie dla mnie
myślisz o mnie? tak ja o Tobie?
zależy mi
ale czy jestem w stanie zmienic az tyle dla ciebie
czas zapierdala, i moje nastawienie
"tez masz tak ze pojawia sie pewna osoba i poprostu jest? i nie czujesz tego co kiedyś?"
dokladnie ? czy umiemy jeszcze kochac ? tak na prawde ?
czekam