Wzrok tęskniący za rozumem...

Jestem padnięty... wczoraj od niepamiętam kiedy byłem w stanie upojenia. Zmieszałem wszystke alko świata. Byłem na domówce u Shawna , który jest przyjacielem Suriego , który z kolei jest moim wspołokatorem. Zapytacie mnie "Marcel , ale skąd ty bierzesz na to czas żeby sobie pozwolić na imprezę ? ". Odpowiem wam. Jestem mendą społeczną i nie pracuję.
 Z nowości w moim życiu:

- po mimo (a może " z powodu") niskiego IQ zacząłem studia : Filozofia - specjalność -komunikacja społeczna - nie pytajcie mnie czemu ... serio. Jak na razie błyszczę , porównałem  "Dzieje i żywoty sławnych i znanych filozofów" do "Party - Życie gwiazd" , za co dostałem plusa za aktywność i - dobre spostrzeżenie ... czuję , że będę twórcą nowych dogmatów . "Dogmat Lajf Stajlu".
- działam w stowazyszeniu StownWall - mega ludzie i wgl moc. Zorganizowaliśmy tegoroczny marsz równości na , którym było 1000 osób (oczywiście łysole , parole , kibole i reszta Kórwinistów Pawłowiczoczównych wylewają swój laksowy ból Du. , że niby było mniej i że i tak nikogo to nie obchodzi , ale dobrze ,że chociaż ich ,bo są jakieś komentarze) . Dodatkowo mamy w planach kolejne działania a będąc szczerym, Poznańskie środowisko LGBTQAS...DFGHJKŁOMNOPRSTUWXYZ bardzo ładnie się integruje.
-Oprócz filozofi zacząłem florystykę w COSINUSIE ... magia <3 klasa w przedziale wiekowym 18-50+ . Tak, jestem jedynym facetem w grupie .Tak , znam się na kwiatkach. Tak, na przerwach bez względu na wiek wszyscy poruszamy temat 50 twarzy geya , seksu , stetchingu i seksu z stretchingiem w oparciu o wcześniej wspomnianą "?powieść?". Twierdzę , że to urocze gdy widzę kobiety , które prowadzą jakieś firmy czy inne działalności, albo są najzwyklej w świecie mamami ze stażem , bezpruderyjnie i bez większego skrępowania wykładają wszystkie anegdotki z dorosłego życia. Patryk, podobnie jak moi rodzice , uważa takie zachowanie za obiaw niedojrzałości etc. ale wydaje mi się, że to małomiasteczkowa definicja , której uparcie się trzymają, tworzy im neurotyczny świat  pełny iluzji i zaprzeczeń... ALE CO JA TAM WIEM.

- nie mam problemów sercowych - nie wiem co się stało ale coś się we mnie zesrało i życiowa laksa (nowe słówko - oznacza tyle co sraczka ale brzmi bardziej medycznie i zakłądam ,że prędzej czy później będzie trendi <3 Łacina wraca na wybieg ! heheszki) rozpłynęła sie po mojej podświadomości i struktórze ego dzięki czemu nie płaczę po nocach i nie mam w sobie jakiegoś okrzyku despercaji , który doniegdyś odbijał się w mojej głowie jak echo. Teraz jest coś bardziej na zasazie "jak ty się utrzymasz !? jak utrzymasz rodziców!? za co wykarmisz psa?...".

- znalazłem sobie srial "Community" późno ale zawsze
- mam zamiar wyprowadzić się z Gwarnej po nowym roku