wczoraj caly dzien uciekalam przed deszczem.. troche nam sie nie udawalo, ale i tak dzien byl cudowny.
dziekuje za to, ze sa tacy ludzie dla ktorych moge stawac na molo (narazajac zycie), fotografowac baki, rozdwac rzeczy za 7, 50, chodzic po kaluzach, w moich prawie konwersach, i ze mam na kogo liczyc i robic czteroreka Babete i niech strace ale powiem, ze Was kocham! <3
a zabawa w fotografa, chyba nam sie udala ; )
czas plynie tak szybko, ze sama nie wiem kiedy ten weeknd minal. jutro nastepny poniedzialek w moim zyciu, i powiem Wam, ze jak juz zyje 16 lat, to kazdy poniedzilaek to dla mnie ogromna katorga. do wakacji pozostalo nam 20 dni (bez weekendow i naszej zielonej szkoly). wiec co mam powiedziec jazda wariat! ten tydzien zapowiada sie bardzo przyjemnie. i ten..musze znalezc prace d;
'When you told me
You didn't need me anymore,
Well, you know, I nearly
Broke down and cried.
When you told me
You didn't need me anymore,
Well, you know, I nearly
Broke down and died.'