mój paluch ^^

Bolało jak cholera. Drugiego dnia obozu biegłyśmy znad jeziora, no i biegłam na boso.. poczułam taki przeszywający ból w palcach u lewej stopy, zajebałam w jakiś kamień.. no po prostu myślałam że odlece.. no masakra. Wieczorem po 3 treningu mój palec wyglądał właśnie tak, co prawda następnego dnia bardziej zczerniaj ale mniejsza z tym. Bolało, baaardzo. Parę dni później znów biegliśmy nad jezioro, w wodzie przez przypadek kumpela mnie kopnęła w tego palucha.. jak z bicza strzelił znowu myślałam że tam umrę.. odnowiło się, znów zrobił się wielki, spuchnięty i do dzisiaj mnie pobolewa.. :/

No właśnie, do czego dąże? do bólu, czym on właściwie jest? dlaczego się go tak boimy? często jest tak że jak czegoś nie zobaczysz to Cie to nie boli.. np nadziałaś się na jakiegoś druta, niby ok, troche boli ale jak spojrzysz na ranę, leci krew, jest ostre zadrapanie , boli bardziej? no jasne.. boli wizualnie.. ;x jestesmy pierdolnieci w dekiel, serio. Niektórzy na widok krwi mdleją.. ? dziwne? noo ale trudno. Ból, no tak, mówimy ała, ale co kurwa ała? no co to jest ból? co nam da krzyk, albo to głupie słowo 'ała' ? uśmierzy ból? nie.. no wlasnie. "Należy podkreślić, że ból jest odczuciem subiektywnym" tak mówi wikipedia, no i dobrze mówi.

Co was najbardziej boli? ja się boję bólu zęba np.. i ucha.. masakra, no i nienawidzę bólu prawego barku wtedy gdy mi jest najbardziej potrzebny (mecz, turniej, sparing, cokolwiek...)

Istnieje też ból taki w nas, w środku.. w sensie, bolą nas słowa wypowiedziane przez kogoś.. też za dużo powiedziane, takie sranie w banie , i juz ... dobra i tak nie przeczytacie tego ^^

ej, odwiedzilo mnie dzis ponad 200 osob ^^ łał, bez kitu :x dobra, ja idę spać..

może mnie nie zrozumieliście, ale jakoś musiałam tak z siebie to tutaj wytegować, i no.. nie umiem przemawiać.