jeszcze wakacyjnie :)

A takie pozytywne zdjęcie z Łepkiem :).

O godzinie 5 miałam jeszcze wątpliwości co do tego, czy kłaść się spać. Teraz gdy jest już 6.26 stwierdzam, że nie ma najmniejszego sensu.

Bardzo dobry humor.
Raczej słabo czuję zmęczenie po nieprzespanej nocy.
Jaram się dzisiejszym treningiem.
I jaram się (wciąż) nabytymi w niedzielę moimi różowymi tramkami ^^. O tak.

I od 5 posprzątałam już sobie w szafie. I myślę, czy nie odświeżyć pokoju przed szkołą póki mam czas ^^.
I tak się zastanawiam dlaczego mi tak wesoło :D:D.
I dochodze do wniosku, że dzisiejszy wyjazd daje mi tyle radości.
A później będę musiała ugotować obiad. Znów :|.
I to na dodatek taki, żeby był zjadliwy!
...

Skarbie ja wiem, że o 23 powiedziałam Ci "ok" jak prosiłeś mnie bym nie kładła się późno spać..
Właściwie to dotrzymałam słowa.
Nawet jakbym się teraz położyła to raczej wcześnie niż późno.
Bo słońce już daje po gałach.
A jeżeli się nie położę.. To tym bardziej.
I kocham Cię najmocniej :*.
Pozwól mi dzisiaj kochać Cie mocniej i najmocniej :*.

Jestem szczęśliwa.

Jutro do szkoły.
Hehe. W końcu uwierzyłam że dam sobie radę.
Właśnie teraz, w tym momencie czuje, że będzie ok.
No bo tak

O kurwa ale się rozpisałam :D:D.

Pozdro.