Bo są takie chwile w życiu człowieka, kiedy to kocha on życie.
Była godzina 21:14 dnia 27.02.08. Pewien człowiek z rosnącym bólem w karku wywołanym ciągłym pochylaniem się nad swym biurkiem. Pracował, szkicował, mierzył, wyliczał. I Kiedy tak pogrążony w swej pracy, niedokładniej, robionej na odwal się bowiem po przeszło 2 godzinach dosyć miał choćby zerkania na dzieło swych rak. I w tym właśnie oto czasie przy akompaniamencie spokojnej muzyki cicho rozbrzmiewającej wokoło niego... I wtedy wyczuł emanującą z jego wnętrza radość. Nieopisaną. Uśmiechem zaznaczył zadowolenie z samego daru życia...
Uzupełnianie braków z Podstaw Projektowania.
Rzut nie wyszedł perfekcyjnie, aczkolwiek...
Warto mieć szacunek do własnej pracy...