i mamy po 8-nastce mojej. ; d
doszlam do wniosku, ze lepiej chodzic, nizeli robic, zwazajac na 4 godzinnie sprzatacie, by wszystko w miare powrocilo do porzadku dziennego. ; )
ale i tak te 4 godziny, to nic w porownania z tym co sie dzialo. Jesli beda zdjecia, to na pewno jakies wstawie. !
wczoraj/dzis dowiedzialam sie, ze mam w domu 'Narmie' hahaha. ; *
nocno/ranne rozpakowywanie prezentow, bylo niczego sobie."uuuu"
a najlepsze ciete riposty padaly okolo godziny 3.30 - 5.00 rano. ; )
a cala sprawa dotyczyla owego lazienkowego lozka. ! ; )
generalnie bylo doooobrze. ! ;D
dzieki Misiaczki. ;*
a jutro z Rażyńska mamy zamiar pojesc i wypic cala reszte, ktora pozostala. i znow sie przytyje. ;*
wiec tak zaczynaja sie ferie. ;D