I już po koncercie, tyyyle czekania, a tu już po...buu, nio ale szykuje się następny, ale tloskę inny...

Sobotni koncert był wspaniały !! Mam wiele z niego miłych wspomnień, które zostawiam dla siebie, ale i są sytuacje, których nie widziałam i strasznie żałuję! (jak można się kąpać w bagnie?)

Był moment, że musiałam wyjść z sali, nie dlatego że było mi duszno, nie dlatego że dudniło mi w uszach, nie dlatego że mnie ktoś wkurzył, nie dlatgo że chciałam zobaczyć gwiazdy (one były  tylko wymówką by wyjść...) tylko dlatego, aby............... nio właśnie dlatego.

A focia, którą widziecie jest z niedzieli. Najpierw pojechałam gdzieś (podróż extremalna: nieudana próba parkowania na rynku, auto mi zgasło na samym wjeździe na.....hehe jeny! ale cieszę się, bo miałam okazję jechać 2raz sama Asterixem i to w dobrym celu :P) a gdy wróciłam rodzice wyciągnęli mnie do babci do Radomna. Kuzynka zrobiła mi sejse z Rexiem, ino że się odwrócił...Ten psiak się we mnie kocha, jest okropnie o mnie zazdrosny!! Nio a koty się same przyczepiły hehe

I wiecie cio....Zrozumiałam ostatnio, że marzenia się spełniają, tylko nie zawsze te które chcemy, ale te o których marzymy tak naprawdę, czasami nawet zapominając o nich. Trzeba cieszyć się z chwil, które daje los, cieszyć się z małych spraw a nie prosić o więcej, cieszyć się z uśmiechu drugiej osoby a nie prosić o dotyk, cieszyć się ze słońca a nie prosić o lato, cieszyć się z chwil a nie prosić o wiecznośc, cieszyć się, poprostu się cieszyć...póki jeszcez można!

PS K O N I E C!! zrobię to sama, bez Twojej pomocy!! :D