nieubłagalnie zbliża się koniec długiego weekendu :(
oczywiście nie został on wykorzystany tak jak chciałam, ale i tak jestem zadowolona, bo byłam z Martynka w plenerze i robiłyśmy foty :D łiiiiii
oczywiscie do zniszczenia planów na dłuuuuuuuuugi weekend przyczyniła się osoba trzecia ( no a jakby inaczej)
no ale cóż jak to mówią: SĄ RZECZY WAŻNE I WAŻNIEJSZE c'nie?
jutro mam nadzieje, ze pogoda dopisze :)
bo chcemy skoczyć na poprawke i nie tylko :)
wgl zdjęcia wyszły zadziwiająco dobrze :) aż nie wiem co wstawiać wiec wybieram w sumie losowo :)
"Chciałabym wrócić do tych chwil, kiedy moim największym zmartwieniem było, czy zdążę na wieczorynkę..."
jak zwykle bez ładu i składu. z pozdrowieniami Patrycja :*
teoretycznie miała na niego wyjebane , ale praktycznie to przegryzała wargi gdy ktoś wypowiedział jego imię ...
Użytkownik lilyp
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.