poranek po całej nocy jarania, chipsów i alpha dog.
po całej nocy Monikowego walenia w ścianę, zebyśmy się wreszcie zamknęły i odpukiwania, żeby się ciszej ruchała. To wtedy właśnie zrzuciłaś na mnie z komody kubek z herbatą i kręciłyśmy lolki z tytexu (po skończeniu wora od Amsa) robiąc zdjęcia samowyzwalaczem, zeby wyglądały jak blanty :)
Wtedy Ty jeszcze w koszulce Dzidka a ja w twojej pidżamie, zachwycona, ze juz w 'eskę' się mieszczę :)
Po zrobieniu owej sesji smażyłysmy omlety i układałysmy je na talerzu nie spalona stroną :)
i wiesz co? poznałam jeszcze jedna osobę, która uwielbia omlety z dżemem.
ale to bardzo bardzo długa historia.
dzisiaj poiwedziałam mamie, ze jak wrócisz, to będzie wielkie picie i jaranie u mnie, zgodziła się, bo w sumie co mogła powiedzieć?
jeszcze Skarbie tydzień i zagadam Cię na śmierć tak jak obiecałam :)
jeszcze Skarbie tydzień i będę najszczęśliwsza na świecie :*