[b]J:
A więc stało się! 22 września Ania wraca do mnie do koszalinka i idziemy na studia :) znaczy się ja jeszcze nie wiem czy się dostałam, ale w ostateczności pójdę na zaoczne i zrobię transwer :) ale jestem szczęśliwa!!!!!
Wczoraj słońce do mnie dzwoniło i wydzwoniło wszystko, ale na szczęście rozłączyło w momencie, gdy to JA mówiłam, że tęsknię bardziej :)
pozdrowienia gorące dla mojej matki, żony i kochanki czyli Grzesia P, który jest niezłą koszalińską dupą i przyjechał do Koszalinka w odwiedziny i dziś się z nim spotkam na bro, który wie co to znaczy dobra impresssssska w Watford i dobry pijacki spontan w Uxbridge :)
Grzesiu, thank You for all :*
[/b]