Jeszcze z Dni Szydłowa...
***
Wytłumaczcie mi co to było dzisiaj w RPA...
Na litość boską i nieboską!
4:0 dla Niemiec?!
Argentyna usnęła czy co?!
Mają Messiego w reprezentacji i co?
Myślą, że on będzie za nich cały czas grał?!
Jeszcze nigdy w życiu nie popłakałam się na meczu!
Argentyna miała tyle okazji! Jak przejeli piłkę to powinni akcję zacząć,
a nie patrzeć gdzie jest Messi i żeby im skórę ratował!
Argentyna tak jak Brazylia - wypadła z obiegu...
A Maradona nie przespaceruje się nago w publicznym miejscu...
Szkoda mi było Maradony...
***
To teraz Paragwaj-Hiszpania
Czuję, że Paragwaj dużo nie będzie miał do powiedzenia.
I świetne akcje Hiszpanów, podają między sobą piłkę jak na szkolnym boisku,
a biedni Paragwajczycy chcą się rozdwoić.
No i Casillas, Villa, Torres... weźcie mnie trzymajcie bo wyskoczę z siebie!
Zaraz ogłuchnę przez te wuwuzele!
Mam jakąś słabość do bramkarzy ( i nie chodzi mi o Casillasa),
a tata się śmieje, że trzeba mnie nagrać jak mecz oglądam...
***