światło nadziei i radości miewam też rozmyte
tak że strach
paraliżuje mnie gdzieś od środka
po same koniuszki palców
rozpaczliwie boję się przestać wystarczać
to mnie pożera
całe szczęście że to nigdy
nie trwa dłużej niż jeden dzień
całe szczęście że jesteś
i nie pozwalasz bym ucierpiała
w wewnętrznej bitwie pragnień z obawami