wczoraj było spotkanie klasowe.. znaczy-bylo klasowe :) pająk jak zwykle dała mi powód do śmiechu chociaż nie byłam w stanie sie za bardzo śmiać :D gdzieś koło 19 się rozpadało i przemoczyło wszystkich do suchej nitki chociaż niby byliśmy pod dachem. altanka party.. to było schzujące :| dowiedziałam się paru rzeczy, z paroma się pogodziłam, a z kilka sobie uświadomiłam :) miło było, ale dobrze, że chociaż końcówka wakacji udana, będzie na co czekać. w sumie nie chce już wakacji... wole się czymś zająć niż siedzieć i myśleć :))