Ja, aktywny czytelnik fotobloga martii jestem oburzony pozdrowieniami skierowanymi do mnie i brakiem akceptacji jakże cudownego komentarza 'nie uda ci się' :<
Jest mi kurwa smutno, i moje życia nie ma pierdolonych barw :( siedzę w domu i pierdole wszystkię przemijające sekundy.. i nie będę liczyć gópih sekónt w sylwestra, bo nie mam kolekuf i koleszanek. mam depresje i ogolnie zycie jest chujowe, bije mnie po dupie i bede plakac bo nie umiem wziac sie w garsc, nikt mnie nie koffa i ała.
pierdolimy prawy alt i bledy ostro.
i bylbym zapomnial: POZDROWIENIA DLA KOLEŻANKI, WG KTOREJ CHLEJE I RUCHAM TANIE PANNY W KRZAKACH I TO JEST MOJ SPOSOB NA ZYCIE :) BUZIACZKI MARTII :D