Drugi dzień.
Zapadła jakaś taka nicość,wiecie?
Dzisiaj szperając w szafie przypadkowo odnalazłam białe i bordowe bryczesy wśród bluzek galowych.
Myślałam,że spaliłam je 2 lata temu O.o
Bordowe jeszcze na mnie w miarę normalnie weszły,ale leje są tak twarde,więc chyba za długo w nich nie pochodzę.... P;
Już moczą się w płynie rozmiękczającym.Zobaczymy.
W białe bym się wcisnęła (a naprawdę białe są jeszcze)....gdyby były 7 rozmiarów większe,lol xD