3...2...1...2011!
Bez wahania mogę stwierdzić,że ten rok był beznadziejny.Przyniósł mi same nieszczęścia i upokorzenie.Podsumowując :
- Odeszłam z SK Welkope po tym jak mnie oszukali,jednocześnie kończąc ze skokami,
- Poznałam Asię i jej konie z Bartąga (oraz Kasię,Gradusa i Angdżelikę z Gaśką,które potem do nas dołączyły),
- W końcu zaczęłam jeździć N. i to chyba jedyna z pozytywnych akcji,
- Szkoła....nauczyłam się,co to znaczy nienawidzić,
- Wstąpiłam do samorządu uczniowskiego (sekcja artystyczna),
- Coś tam się rozwinęłam,jeżeli chodzi o fotografię lustrzankową,
- Pilnowałam krzyża.
Postanowania...?Żadnych.Zrezygnowałam z postanowień,z planów i marzeń.Naprawdę.Teraz kolejny dzień jestem sama.
Tu macie film : KlYk
Tylko obserwowani przez użytkownika lightium
mogą komentować na tym fotoblogu.