Klaczka ze stajni.
Byłam tam przed chwilą.Takiii kawał do przejścia,ja cie kręcę.
Dobra,wyszłam z bloków,potem przez sad i stromą górkę.
Poszłam tam i miałam iść do instruktorki.Tam jakiś tor przeszkód normalnie jest
Nigdzie nie ma przejścia.Trzeba przechodzić pod linkami,które są pod prądem
Mam numer.Potem mnie wygnała,bo "oglądać to sobie mogę telewizję w domu"
Jestem wykończona.Muszę odpocząć.
Może konie mi pomogą.Muszę.Tyle od nich oczekuję.
Od jutra nowy start.
"Nigdy nie jesteśmy bardziej samotni,
niż leżąc w łóżku z naszymi tajemnicami i
wewnętrznym głosem, którym żegnamy
lub przeklinamy mijający dzień."
Tylko obserwowani przez użytkownika lightium
mogą komentować na tym fotoblogu.