No tak.Łańsk wspominam.
Cieszę się,ze mogłam poznać to wspaniałe miejsce.
Dzięki za
- jeżdżenie maratonówka
- kuligi
- tereny
- pomoc w jazdach
- toczenie 53 balotów siana po strychu
- wspólne organizowanie zawodów zaprzęgowych w Smolajnach
- mniej lub bardziej przypadkowe wyjazdy do klientów w interesach firmy
- jeżdżenie po 4 rano w dni wakacji
- zakupy o 5 rano w Tesco
- śpiewanie durnych piosenek/durne dialogi w aucie
- jeżdżenie do biura i czytanie nom stop tej samej gazety
- bieganie na recepcję po zeszyt
- poranny nieogar
- zagrzebywanie się w śniegu taczką z obornikiem
- jazdy o każdej porze dnia
- dzikie galopy pod wzgórze
- siedzenie przy kominku zimą
- ślizganie się na płytkach w glanach
- rozmówki z gośćmi
- zaproszenie na imprezkę po pracy
- słuchanie radia i wystawianie durnych komentarzy
- bieganie i szukanie się po budynku stajni
- picie po 6 kubków herbat dziennie
i czego tam jeszcze nie było.
Tęsknić będę.
Tylko obserwowani przez użytkownika lightium
mogą komentować na tym fotoblogu.