Lol,trochę mnie nie było i nikt po policję nie dzwonił?
Anyway. xD'
Wczoraj robotę miałam.
Konie napoiłam,siwego na jazdę wzięłam w ciemnościach.
Konie mnie nie poznają,siwy wozi mnie gdzie chce,ukochane siodło stało się niewygodne,nie potrafię utrzymać się w kłusie,cały dosiad leży,'czyli wszystko idzie w dobrym kierunku'.
Dziś siwy lonża i działamy dalej.
Wieczorem godzinny kulig,
Radosna 1szy raz w parze,Riposta drugi.
Chwała koniom.Riposta szybko się uczy jak na 3 lata,
Radosna jak wiadomo doświadczona od lat,ale w pojedynce.
Mam ochotę przerzucić się z jeździectwa na zaprzęgi.
Tylko obserwowani przez użytkownika lightium
mogą komentować na tym fotoblogu.