Kiedy tylko otworzyłam moje śliczne oczy o ciężkim do zdeifiniowania kolorze, wiedziałam, że misją na dziś jest je zamknąć z powrotem powracając do snu. Po prostu, spać, spać, spać... Chyba ten mróz tak na mnie działa.
Lecz jutro poranna pobudka i lot do przedszkola. SUPER.
"Dlaczego nikt mnie nie kocha? Ughr..." - odłożyła telefon na stolik wracając do drugiego pokoju. Nagle telefon zawibrował. Wyświetliła wiadomość nie patrząc na nadawcę. " Kocham cię :* . W końcu popatrzyła w górę ekranu : od kochanie. Uśmiechnęła się pod nosem wracając do chłopaka, który nadal leżał na łóżku i śmiał się.
Kocham cię, Pyszczku. Słodkie to było wczoraj :*
a teraz chce spać.