niby jeden zwyczajny przytulas, a tak wiele znaczy, prawda?
mam dzisiaj, jak i zresztą cały czas osttatnio myślenie małej, głupiótkiej dziewczynki
nie wiem zupełnie co mam robić, nawet nie wiem co ja w ogóle robie
coraz bardziej denerwujące jest to, że siedze bez czynnie myśląc "zróbto teraz ... albo moze jednak lepiej nie? ... nie wiem, lepiej nie"
z takim podejsciem nie osiągnę nic, a napewno nie to, czego teraz pragne najbardziej
nie potrafie nawet się otworzyć, chociaż odrobinę
nie wiem jak to powstrzymam, ale muszę
"Dziwny miłości traf się na mnie iści,
Że musze kochać przedmiot nienawiści"
jakie to dziwne uczucie, kiedy druga osoba pozwoliła Ci robić z nią co chcesz, a nie potrafisz tej okazji wykorzystać :<