no. więc teraz, to lidek może mieć bałagan wszędzie!
bo nie warto odkładać rzeczy na swoje miejsce.nie nie... :)
kochany bajzel, bądź jak to określa mama "znowu burdel w pokoju!jak ty tak możesz! przecież tu przejść nie można..."
to nic..nic nic :)
niewazne, że nie mogę przejść niewazne, że wszystko wala mi sie pod nogami niewazne, że sztaluga stoi na srodku pokoju niewazne, że mam zadeptany dywan niewazne, że łóżko jest niepościelone niewazne, że na biórku leżą śmieci niewazne, że ubrania nie znajdują sie w szafie
ja to kiedyś posprzątam, kiedy będę musiała, naprawdę :)
*poza tym dostałam świeczunie w moich kolorkach *i moją cudną limitowaną wersję chusteczek, które w zaskakującym tempie znikają z półek- PROSZę ZOSTAWCIE MI CHOCIAZ TE ZIELONE, CO?