To ja, Michał, przemawiający na tym blogu w imieniu swojej siostry. Siostra przyjechała do nas... To znaczy ja przyjechałam do rodziny w lesie, a właściwie przywiózł mnie brat, który wcześniej mnie odwiedził w Puławach. Święta właśnie trwają, ja leżę na łóżku ze smartfonem w ręku, a brat pisze za mnie te słowa. Wcześniej sfotografował stół z jedzeniem, które przygotowalam.