OPOWIEŚCI ZIMOWEJ CIĄG DALSZY
czwartek
Był to dzień bardzo (bardzo, bardzo) śnieżny, więc od rana nikomu się nie chcialo wstać - poza nadaktywną Gosią, która o 9 juz biegała koło padoku sprowadzając konie Zuzia i Pszczoła nie chciały wstać, więc koło 10.30 spotkała je kara - Mewa i Mikołaj podrzucili im trochę śniegu do śpiworka.. ponoć wstały od razu :]
Miki: "ale Pszczółka miała niewyraźną minę he he he"
Mewa: "Moze dlatego, że jej snieg do oka włożyłeś.."
Mimo śnieżnej zwiei przed południem zjawili się fanatycy kuligu.. Także znowu zawinięci w kołdry, koce i inne tego typu rzeczyoglądalismy przez godzine nasze ulubione dwa zady
A po południu... wraz z Marysią zmontowałyśmy sprzęt ala small-kulig za Kalim i heya!!! oczywiście tylko w stronę domu heyaaaa bo pod górkę trzeba było go pchać za to kierunek dom - istny ogień pod kopytami, a w oczach śnieg z kopyt Kalego
Chyba,że miało się gogle
Inni zdjęcia: :) harrypottergallery:) harrypottergalleryHarry z Ginny harrypottergallerySzczęśliwy Remus :) harrypottergalleryRemus Lupin :) harrypottergalleryZamyślony Harry harrypottergallery:) harrypottergalleryRemus i Tonks harrypottergalleryUliczka acegRemus i Tonks harrypottergallery