Juz pierwsze 5 min w szpitalu uświadomiło mi jak wiele dla mnie znaczysz. Niepewność, ale I nadzieja ze wszystko bedzie dobrze przeplatają sie tworząc niesamowity mętlik w głowie jak rownież w sercu. Tak wiele doświadczeń, wspólnych wspomnień sprawiają ze myśl o najgorszym powoduje nagle łzy. Miejmy nadzieje ze w poniedziałek wszystko sie wyjaśni i będziesz juz dobrze, a do tej pory będę częstym gościem na oddziale :) Kocham Cie.
Juz wiem po co to było. Ale znając mnie nie powiem Ci tego wprost bo nie umiem. Jestem za słaba i za bardzo mi zależy. Chciałabym pogadać na poważnie ale nie potrafię.
Historia lubi sie powtarzać i nie wmawiaj sobie ze bedzie inaczej.
Zdjęcie jeszcze z kursu. Bawełniak dziękuję :*
Ps. Wiedz ze nadal Cie nie lubię :D