Zacieszam:)To foto oddaje tyle radości.
A przedstawia ono beztroską jazdę . Bez skoków (których zaczynam nienawidzieć (nie wiem czemu, życie sie zmienia, kiedyś skoki kochałam teraz już nie) , na tej jeździe ćwiczyłam z Bogulką troszka wygiania, przejscia i różne inne cuda które wychodziły nam super (to co lubie-czyli różnego typu ćwiczonka)...
Kurcze , czasami żałuje że już nie mam tego podejścia do skoków jakie miałam wcześniej , czasami było fajnie - trzeba przyznać ! Wiadomo bywało tysiace upadków ale było wesoło :) Ale teraz jakoś mi przeszło , zdałam sobie sprawę że nigdy się do tego nie nadawałam i nigdy nie dawało mi to tyle radości ile powinno ! Wole jeździc w kółko i robić jakieś ćwiczenia (cos z ujeźdzenia)przez całą jazde, niż skakać. Ale musze przyznać że okropnie lubie oglądać skoki przez przeszkody , a mnie naszła jakaś fobia i co zrobić :) A najśmiejszniejsze jest to że na Brance pobiłam swój rekord- ok.1m , a na Bognie boje sie 20 cm
Użytkownik lewada
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.