Noc, kolejna noc, kiedy poruszam naszą historię i czuję, że już dawno oddałeś mi wolność, odjeżdżając w odległą podróż na niebieskie autostrady.
Jestem tu, wciąż jestem, łapiąc tygrysie chwile pełne ciepła.
Wiatr wieje szaleńczo, jakby nie chciał spotkać końca podróży, która się nie rozpoczęła, a już trochę się dłuży.
Czekam na tęczę, patrząc w chmury, popłyńmy razem w tej pięknej burzy.
Zaklęte symbole w wersetach zatopione, każdy idzie w inną stronę.
A gdzie spotkasz kawałek swojej duszy?